poniedziałek, 23 czerwca 2014

Capitis Duo



Witajcie,Witajcie!


Już nadrabiam braki i wstawiam post z recenzjami.

Kochani jak pamiętacie,otrzymałam od Twoje źródło urody , do przetestowania szampon Capitis Duo firmy Lefrosch w ramch akcji Testuję z Twoim Źródłem Urody.
A więc czas na jego recenzję.

Zapraszam.







Opis: 

Szampon przeciwłupieżowy,przeciwgrzybiczy,wspomagający przy łojotokowym zapaleniu skóry.
Butelka pojemność: 110 ml.
Kolor szamponu: ciemno niebiesko-zielony-perlisty.
Zapach: hmmm mdły i nie zbyt zachęcający,ale znośny.





Sposób użycia:

W przypadku łupieżu bądź łojotokowemu zapaleniu skóry stostuje się codziennie przez 7-10 dni,następnie dwa razy w tygodniu przez trzy tygodnie.
Przy łupieżu pstrym w celu eliminacji zakażenia myjemy przez 7-10 dni,a następnie przez 4 dni po miesiącu i dwóch miesiącach.

Nakładamy na zwilżone włosy,rozprowadzamy równomiernie na całej powierzchni głowy,pozostawiamy na 5 minut po czym spłukujemy.



Moja opinia:

Szampon gęsty,przez co wydajny,aczkolwiek przy większej ilości preparatów na głowie nie daje rady i trzeba myć ze 3 razy.
Włosy po nim są szorstkie i sztywne (zwłaszcza na mokro).
Jeśli chodzi o działania i skutki to dobry.
Moja skóra głowy nie przetłuszcza się już tak i spokojnie mogę nie myć włosów ze 3 dni,co dla mnie jest wyczynem,bo normalnie max co drugi dzień musiałam myć.
Jeśli chodzi o łupież to nie mam jakiś przypadków aby go posiadać i się z nim męczyć,ale ostatnio od nadmiaru specyfików pryskanych na mojej głowie,a właściwie przy samym czole, pojawił się niewielki łupież. Po użyciu szamponu zniknął po 3 myciach.
Może i zapach odpycha,ale działanie szamponu jest warte poświęcenia.
Szampon możecie zakupić Tutaj.





Dziękuję oczywiście Michałowi z Twoje Źródło Urody i zapraszam serdecznie na ich fp oraz bloga,którego adres pojawił się już w tym poście.
Mam nadzieję,że to nie Nasze pierwsze i ostatnie wspólne testowanie z Twoim Źródłem Urody.




A teraz tylko króciutko napisze Wam recenzję pewnego produktu,którym się niedawno chwaliłam.

Jakis czas temu w drogerii ,gdzieś w drodze z pracy do szkoły po syna,weszłam po jakieś pierdoły i zobaczyłam przy kasie "eliksir" z firmy Marion.
Nie byłam specjalnie przekonana,bo marka ta akurat nie przypadła mi do gustu,ale dwa razy mi pokazywać takich rzeczy nie trzeba,oczywiście zakupiłam,zważając na to,że cena ów cuda była śmieszna (bo całe 3,50 zł.).

Eliksir ten ma za zadanie zachamować wypadanie włosów oraz leczyć przetłuszczanie włosów.
Saszetka wystarczyła mi na 3 aplikacje,po czym grzecznie po nałożeniu przykrywałam głowę foliowym czepkiem,dołączonym do maseczki.




Muszę powiedzieć,że efekt jest zadowalający,po 3 aplikacjach można już zauważyć,że moje sitko w wannie nie jest całe zapchane włosami.
Dziś w drodze z pracy znów mam zamiar dorwać się do ziołowego specyfiku,aby kontynuować "leczenie".
Może ktoś z Was już widział ten eliksirek?? używał?chce się pochwalić efektami??
Zapraszam!


Pozdrawiam serdecznie,Iv :*

1 komentarz:

  1. Takiego eliksirku do włosów jeszcze nie widział, ale skoro są widoczne efekty, to muszę się za nim rozejrzeć, bo włosy lecą mi jak szalone :(

    OdpowiedzUsuń