Kochani!
Witam Was serdecznie po świątecznej przerwie.
Dziś przychodzę do Was z postem / problemem ,którego się raczej nie spodziewacie.
Niestety wystąpił w moim otoczeniu i chętnie z Wami podyskutuję na ten temat.
Problem dzisiejszy dotyczy WESZ.
Tak , dokładnie ! chodzi mi o wszawicę.
Temat dość powiedzielibyście nie na czasie , a jak się okazuje nic bardziej mylnego.
U mojego 5-letniego syna w przedszkolu panie poinformowały iż jedno z dzieci ma wszy i żeby dzieciom sprawdzać głowy.
Dziwna sytuacja ponieważ o wszach już sporo latek się nie słyszało , poza tym myślałam ,że jest to jakiś wymóg w przedszkolach/szkołach ,aby dzieci miały robione takie przeglądy "techniczne".
Jak się okazuje w szkołach i owszem co roku we wrześniu i w ciągu roku szkolnego pani higienistka przegląda dzieciakom głowy.
Niestety przedszkola nie mają na stanie higienistek i przeglądy takie nie mają miejsca.
W XXI wieku jakoś ciężko sobie wyobrazić taki problem ,gdyż mamy ciepłą wodę, mydła , szampony i wszelkie środki czystości.
Kiedyś może i nie było to dziwne i ludzie żyli z tymi pasożytami na porządku dziennym żyjąc w biedzie i nędzy , dziś jest jest dla mnie to co najmniej niesmaczne.
Tak więc poszła informacja do rodziców o wszawicy i trzeba sobie radzić.
Powiem szczerze , że na początku się nie martwiłam , ponieważ moi chłopcy mają raczej krótkie włosy i byłam pewna ,że nie ma się czym przejmować.
Ale albo już jestem przewrażliwiona ,albo z samego faktu mam wrażenie ,że cała głowa mnie swędzi :P
Mam nadzieje głęboką ,że mnie wszy nie dopadły , bo byłaby to katastrofa w moim życiu zawodowym. Ale teraz napisze Wam to i owo o tym jak rozpoznać wszy i wszystkim co z nimi związane.
Wesz mamy (jakby ktoś nie wiedział) 3 rodzaje (głowowa, odzieżowa i łonowa).
Wszawica głowy - spowodowana przez wszą ludzką żywiącą się krwią. Wszy te bytują na skórze głowy (owłosionej). Zwykle występują w przedszkolach, u młodzieży i osób nieprzestrzegających podstawowych zasad higieny osobistej.
Zarazić się można wszą ludzką podczas kontaktu fizycznego , używania wspólnych nakryć głowy lub szczotki/ grzebienia.
W czasie wszawicy występuje (wiadomo!) świąd owłosionej skóry głowy, oraz delikatne zaczerwienione plamki na skórze głowy (ugryzienia wesz). Poruszanie się wesz można zobaczyć na własne oczy podczas przeglądania włosów.
(Jako dziecko 7 letnie dostałam wesz w szkole i pamiętam jak mama mówiła , że ciemna wesz siedziała mi na czole prawie a nie we włosach,bo kolor włosów nie był odpowiedni i wsza szukała kolejnej głowy być może).
Wsza składa jaja na włosie - gnidy. Może ich złożyć ok 5 do 10 szt dziennie.
Normalnie wszy są mało widoczne gołym okiem ze względu na to , że mają ok 2-5 mm.
Gnidy można poznać po tym ,że są wielkości główki od szpilki i dość mocno przylegają do włosa.
Mama mi zawsze mówiła ,że gnida pod wpływem nacisku (np. paznokci gdy się chce ją zgnieść) "strzela" wydając odgłos pękania.
Gnidom wystarczy zaledwie 4 do 14 dni aby wykluć larwy wesz.
Wszy rozmnażają się bardzo szybko.
Warto więc oglądać w czasie podejrzeń dziecko codziennie i gdy tylko zobaczymy wszy czas na reakcję.
Gnid nie da się wytępić szamponem , lepiej próbować je wyczesać bardzo gęstym , specjalnym grzebieniem lub rozgniatać.
Wszy można "załatwić" preparatami dostępnymi w aptece bez recepty.
Oczywiście wsza głowowa nie utrzymuje się nigdzie indziej niż na głowie. Nie ma więc możliwości , aby nabyć ją od zwierzęcia lub przenieść ja na swojego pupila , gdy w domu panuje wszawica.
Bardzo ważna jest również higiena w mieszkaniu , w którym zapanowała wszawica , pościel osoby posiadającej wszy powinna być wyprana w 60 stopniach i wyprasowana.
Warto sprawdzać swoje dziecko po przyjazdach z kolonii , wakacji zwłaszcza w grupach. Kuracje powinno się powtarzać po ok 2 miesiącach od wytępienia wszawicy.
Wszy najczęściej występują za uszami i przy karku.
Pamiętajmy , aby nie stosować nic samemu z "domowych" sposobów tylko udać się zaraz do apteki i przejrzeć w domu każdemu głowę.
Nie panikujcie ,bo choć to temat Tabu i dość krępujący , to faktem jest ,że wszawica występuje na całym świecie , na każdym kontynencie. Nie jest to nic co by świadczyło w znacznym stopniu o Nas samych.
Głowa do góry więc , wszystko trzeba przeżyć :D
Gorące buziole dla Was :*
Pozdrawiam, Iv.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz