sobota, 28 marca 2015

Wspaniałe lata. . . 80/90




Witajcie !


Dziś post bardzo spontaniczny , ale mam nadzieję ,że się Wam spodoba.
Spontaniczny o tyle ,że wziął się z . . .  mojego spotkania klasowego ,które organizuję :P
A dlaczego akurat z tego powodu??
Już tłumaczę.

Nie wiem jak Wy , ale ja urodziłam się z końcem lat 80-tych , dokładnie 87 rocznik.
organizowałam spotkanie i tam podczas planowania ze znajomymi ukazało się zdjęcie z rozdania świadectw z podstawówki. . .  i mnie wzięło na wspominki.

I tak sobie patrzę na to zdjęcie i nie wierzę ,że takie rzeczy były modne.
Dlatego chciałam się dziś przyjrzeć z Wami modzie z lat 80-90-tych na głowach. 
Gotowi na szok???

Zdjęcia zapożyczone z internetu.


Takie fryzury królowały w pamiętnych latach . . . 
























A i Nasze gwiazdy miały iście piękne fryzury













































































































Wtedy hity i najbardziej gorące fryzury show biznesu , dziś śmiejemy się na ich widok.
Ale nie uważacie , jak ja, że moda znów się troszkę cofa i wraca do Nas ???



A na koniec wspomnień pokażę Wam jak to myśmy wyglądali :P

Mam nadzieję ,że koledzy i koleżanki się nie obrażą na mnie :D
Ciekawe kto mnie znajdzie . . . 


Pozdrawiam cieplutko , Iv :*










sobota, 21 marca 2015

Nadchodzi wiosna, niechaj Twa głowa będzie radosna!






Witajcie kochani!




Witam wszystkich po przerwie , troszkę mnie nie było , ale kilka rzeczy się złożyło na moją nieobecność na blogu.

Dziś już powracam do Was z pisaninom i mam nadzieję , że będziecie dalej ze mną.



Jako ,że dziś Pierwszy Kalendarzowy Dzień Wiosny to post równie wiosenny :)







U mnie od kilku dni , od rana słoneczko świeci już , mimo temperatury kilku stopni.
Nadchodzi wiosna i czas pomyśleć o włosach.

Wraz z nadejściem ciepłych dni , ściągamy czapki z głów , pozwalamy włosom złapać troszkę światła i promieni słonecznych.
Aczkolwiek Nasze włosy po zimie nie wyglądają najlepiej.
Połamane , przesuszone , elektryzują się , końcówki rozdwajają i tracą blask.


Zacznijmy od podstaw , czyli od mycia głowy.

Zdrowy włos to puszysty włos , lśniący , ze zdrowymi końcówkami.
Przed każdym myciem włosów powinniśmy je dokładnie wyszczotkować , aby podczas mycia nie plątały się i aby usunąć resztki produktów do stylizacji włosów.
Oczywiście włosy myjemy odpowiednio dobranym szamponem do swojego typu.
Wybierając szampony wzmacniające strukturę włosa i z witaminami , sprawisz ,że Twoje włosy będą wyglądały zdrowiej i staną się mocniejsze.

Pamiętaj aby nie nalewać szamponu bezpośrednio na włosy. 
Nalej odrobinę na dłonie , rozcieńcz z wodą i wmasuj we włosy zaczynając od czubka. 
Masuj głowę- masaż pobudza ukrwienie i odżywia cebulki włosów.
Do płukania włosów nie używamy zbyt ciepłej wody , ani zbyt zimnej.
Ciepła pobudza do pracy gruczoły łojowe , a zimna zamyka łuskę włosa.
Najlepsza jest letnia woda. Spłukuj nią dokładnie włosy , aż poczujesz , że nie ma na nich żadnych odżywek czy szamponu.

Oczywiście włosów nie "szorujemy" ręcznikiem tylko delikatnie wygniatamy , aby odsączyć z resztek wody. Rozczesujemy je grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami , aby nie szarpać ich i  nie wyrywać za pomocą gęstej szczotki.
Starajmy się nie używać suszarki i jak tylko to możliwe , pozwolić włosom schnąć swobodnie.
Jeśli masz ciężkie włosy , konieczne będzie zastosowanie odżywek w spray'u.


Włosy bardzo zniszczone potrzebują dodatkowej regeneracji. 
Polecam nakładanie na takie włosy 1-2 razy w tygodniu maski głęboko nawilżającej/regenerującej/odbudowującej. Możesz zawinąć włosy ręcznikiem bądź czepkiem , zostawić na ok 20 minut i dokładnie spłukać z włosów.

Dobre będzie do takich włosów też serum. Zawierają dużo skoncentrowanych składników odżywczych i odbudowujących.
Nakładaj je na końce włosów. Nie od skóry głowy (chyba,że tak jest zalecane).







Oczywiście aby włosy były zdrowe musimy zadbać o nie też od wewnątrz.
Dlatego konieczne jest ich wspomaganie suplementami.
Po zimie warto zaopatrzyć się w kapsułki ze skrzypem czy lecytyną.
One od środka wspomogą Twoje włosy , oczywiście dobrze by było zadbać o lepsze odżywianie.
Odbudowa włosa/kuracja powinna potrwać ok 2-3 miesięcy.

Oczywiście nie przesadzamy z ilością produktów , bo przyniosą odwrotny skutek i osłabią włos. Przy mocno zniszczonych włosach zdecyduj się na separacje z lokówką , trwałą , rozjaśnianiem włosów. Ogranicz prostownice i suszarkę. Podcinaj po troszku zniszczone końce.

Czasem warto zrobić sobie przerwę. 
Cóż za radość mieć długie i zniszczone włosy. Czy nie lepiej mieć o 5 cm krótsze , ale ładne i zdrowe??
Myślę , że warto. Włosy nie ucho - odrośnie.


Przesyłam buziole w pierwszy dzień wiosny i życzę wszystkim miłego dnia :*
Iv.










środa, 4 marca 2015

50 twarzy. . .







Witajcie :)





Dziś post pisany , więc zaopatrzcie się w chipsy i popcorn :P
A tak poważnie to nawiązując do Grey'a , dziś post o . . . moich 50 twarzach.

Pomyślałam sobie iż mimo tego , że prowadzę tego bloga od przeszło roku , to tak na prawdę nie znacie mnie jakoś za dobrze. 
Kilka zdań i to co widzicie u mnie na blogu czy facebook'u.

Postanowiłam to zmienić i poszerzyć Waszą wiedzę na temat , kto do Was przemawia zza ekranu ;)


A więc od czego by tu zacząć?!

Cześć !
Mam na imię Iwona (ale to już wiecie) , mam 28 lat (w tym roku skończę).
Na co dzień jestem fryzjerką ( z zawodu :P) , poza tym zaczęłam jakiś czas temu zabawę z wizażem.

Urodziłam się i mieszkam w Bytomiu (Śląsk)
Rodzice obdarzyli mnie rodzeństwem , posiadam dwie siostry i brata,
Oczywiście z tego miejsca ich pozdrawiam serdecznie , bo wiem , że starają się być na bieżąco :) 

Jako dziecko uważano mnie za grzeczną dziewczynkę , aczkolwiek skończyło się to wraz z podstawówką haha
Byłam i jestem łobuziarą , chłopczycą i szatanem w okolicznościowych sukienkach  :D
Od zawsze wszędzie mnie pełno , robię dużo hałasu , ale dzięki temu zapadam w pamięć.

Jako dziecko kochałam się w Eminemie , AJ z Backstreet Boys , Pih'u , Liroy'u i tym podobnych typach :)
Wiadomo - zakazany typ z wyrazem mordercy i tatuażami był zawsze na tak (!)
Później w dorosłym już życiu też trochę trzymałam się tej zasady , ale to nie temat na bloga :P

Generalnie działam pod impulsem , tworzę fryzury i makijaże z głowy/wyobraźni , często nie mając planu.
Miałam iść do szkoły plastycznej , ale fryzjerstwo wydawało się rozsądniejszym posunięciem. 
Tak jakoś to wyszło , było moim powołaniem podobno , gdyż w wieku 3 lat obcięłam sobie sama włosy !!!
Ohhh nie macie pojęcia jak żałuję , że nie mam w swoim domu zdjęć z efektów !
Nie chciałabym widzieć (i dobrze,że nie pamiętam) miny mojej matki :)
Ale pukiel moich pierwszych włosów leży do dziś w kopercie.
W późniejszym wieku obcinałam włosy lalkom , robiłam im makijaże flamastrami.
Gdy przyszedł czas szkoły fryzjerskiej lalki zastąpiły mi siostry i brat :D
To Ci było dopiero ! Ha ! biada mojemu rodzeństwu , chyba brat i tak najlepiej na tym wychodził hahahah

Uczyłam się zawodu w bardzo dobrym salonie fryzjerskim w swoim mieście , prosperuje on do dziś od ponad 40 lat. 
Uważam , że mimo swej niepokorności i upartości i tak wiele wyniosłam z tych 3 lat praktycznej nauki zawodu.
Niestety pech chce , że jestem indywidualnością i tworzę ten zawód po swojemu :P
Koloruję i tnę według swojej wyobraźni , nie zawsze trzymam się reguł.
Oczywiście dla mnie klient i jego zadowolenie na pierwszym miejscu.

Jak widzicie jestem gadułą , więc raczej jestem lubiana przez swoich klientów/klientki oraz szefostwo , aczkolwiek dopiec też potrafię , jak to mówią mam pysk i swoje racje.
Ale kto ich nie ma?

W życiu prywatnym jest podobnie , co tylko potwierdza teorię mojej drugiej połówki , że jestem nie do zniesienia czasem :P
Ale on tak zawsze marudzi , więc się nie liczy.

Oprócz zajęć zawodowych , posiadam również te domowe jakimi są moim synowie :)
Liczą sobie 9 i 5 lat ,więc mam co robić przy nich.
Chodzące i kłócące się ADHD  !
Jak to mówią dzieci są przereklamowane i nieopłacalną instytucją bez dna (potwierdzam) , więc każdemu miłośnikowi słodkich bobasków powtarzam : towar nie podlega zwrotowi po porodzie ! zastanówcie się :P
A tak serio to kocham moje dzieciaki nad życie ( jak każda matka) i ukradłabym im księżyc gdybym tylko zdołała. . . 

Oprócz bycia pyskulą i wredną babą jestem też panną z zodiaku , więc niepoprawną romantyczką marzącą o księciu z bajki i szczęśliwym , dostatnim życiu.
Ale pogodziłam się z faktem , że życie kopie mnie po zadku i idę po swoich wszystkich przejściach przez życie z uśmiechem mimo wszystko  :)


Moich metamorfoz wizualnych mogliście na fb zobaczyć już też wiele , a dla tych co nie widzieli poniżej kilka zdjęć z cyklu "50 twarzy Iv"  
No może nie 50 szt , ale duuużo moich wcieleń.

Pozdrawiam cieplutko , Iv  :*