Witajcie :)
Dziś post pisany , więc zaopatrzcie się w chipsy i popcorn :P
A tak poważnie to nawiązując do Grey'a , dziś post o . . . moich 50 twarzach.
Pomyślałam sobie iż mimo tego , że prowadzę tego bloga od przeszło roku , to tak na prawdę nie znacie mnie jakoś za dobrze.
Kilka zdań i to co widzicie u mnie na blogu czy facebook'u.
Postanowiłam to zmienić i poszerzyć Waszą wiedzę na temat , kto do Was przemawia zza ekranu ;)
A więc od czego by tu zacząć?!
Cześć !
Mam na imię Iwona (ale to już wiecie) , mam 28 lat (w tym roku skończę).
Na co dzień jestem fryzjerką ( z zawodu :P) , poza tym zaczęłam jakiś czas temu zabawę z wizażem.
Urodziłam się i mieszkam w Bytomiu (Śląsk)
Rodzice obdarzyli mnie rodzeństwem , posiadam dwie siostry i brata,
Oczywiście z tego miejsca ich pozdrawiam serdecznie , bo wiem , że starają się być na bieżąco :)
Jako dziecko uważano mnie za grzeczną dziewczynkę , aczkolwiek skończyło się to wraz z podstawówką haha
Byłam i jestem łobuziarą , chłopczycą i szatanem w okolicznościowych sukienkach :D
Od zawsze wszędzie mnie pełno , robię dużo hałasu , ale dzięki temu zapadam w pamięć.
Jako dziecko kochałam się w Eminemie , AJ z Backstreet Boys , Pih'u , Liroy'u i tym podobnych typach :)
Wiadomo - zakazany typ z wyrazem mordercy i tatuażami był zawsze na tak (!)
Później w dorosłym już życiu też trochę trzymałam się tej zasady , ale to nie temat na bloga :P
Generalnie działam pod impulsem , tworzę fryzury i makijaże z głowy/wyobraźni , często nie mając planu.
Miałam iść do szkoły plastycznej , ale fryzjerstwo wydawało się rozsądniejszym posunięciem.
Tak jakoś to wyszło , było moim powołaniem podobno , gdyż w wieku 3 lat obcięłam sobie sama włosy !!!
Ohhh nie macie pojęcia jak żałuję , że nie mam w swoim domu zdjęć z efektów !
Nie chciałabym widzieć (i dobrze,że nie pamiętam) miny mojej matki :)
Ale pukiel moich pierwszych włosów leży do dziś w kopercie.
W późniejszym wieku obcinałam włosy lalkom , robiłam im makijaże flamastrami.
Gdy przyszedł czas szkoły fryzjerskiej lalki zastąpiły mi siostry i brat :D
To Ci było dopiero ! Ha ! biada mojemu rodzeństwu , chyba brat i tak najlepiej na tym wychodził hahahah
Uczyłam się zawodu w bardzo dobrym salonie fryzjerskim w swoim mieście , prosperuje on do dziś od ponad 40 lat.
Uważam , że mimo swej niepokorności i upartości i tak wiele wyniosłam z tych 3 lat praktycznej nauki zawodu.
Niestety pech chce , że jestem indywidualnością i tworzę ten zawód po swojemu :P
Koloruję i tnę według swojej wyobraźni , nie zawsze trzymam się reguł.
Oczywiście dla mnie klient i jego zadowolenie na pierwszym miejscu.
Jak widzicie jestem gadułą , więc raczej jestem lubiana przez swoich klientów/klientki oraz szefostwo , aczkolwiek dopiec też potrafię , jak to mówią mam pysk i swoje racje.
Ale kto ich nie ma?
W życiu prywatnym jest podobnie , co tylko potwierdza teorię mojej drugiej połówki , że jestem nie do zniesienia czasem :P
Ale on tak zawsze marudzi , więc się nie liczy.
Oprócz zajęć zawodowych , posiadam również te domowe jakimi są moim synowie :)
Liczą sobie 9 i 5 lat ,więc mam co robić przy nich.
Chodzące i kłócące się ADHD !
Jak to mówią dzieci są przereklamowane i nieopłacalną instytucją bez dna (potwierdzam) , więc każdemu miłośnikowi słodkich bobasków powtarzam : towar nie podlega zwrotowi po porodzie ! zastanówcie się :P
A tak serio to kocham moje dzieciaki nad życie ( jak każda matka) i ukradłabym im księżyc gdybym tylko zdołała. . .
Oprócz bycia pyskulą i wredną babą jestem też panną z zodiaku , więc niepoprawną romantyczką marzącą o księciu z bajki i szczęśliwym , dostatnim życiu.
Ale pogodziłam się z faktem , że życie kopie mnie po zadku i idę po swoich wszystkich przejściach przez życie z uśmiechem mimo wszystko :)
Moich metamorfoz wizualnych mogliście na fb zobaczyć już też wiele , a dla tych co nie widzieli poniżej kilka zdjęć z cyklu "50 twarzy Iv"
No może nie 50 szt , ale duuużo moich wcieleń.
Pozdrawiam cieplutko , Iv :*